Marzyciele

piątek, 14 grudnia 2012

Pierwszy post jest jak otwieranie czekolady ... jeszcze nie uchyliło się papierka a już się czuje zapach czekolady, tak samo jest z pisaniem bloga. Nie można się doczekać pierwszych liter,pierwszego komentarza.

Postanowiłam pisać o tym, co kocham, czyli o podróżowaniu. Pomimo swojego dosyć młodego wieku, bo mam 16 lat, byłam już w kilku naprawdę pięknych miejscach. Chodzę do technikum na profil - Technik obsługi turystycznej i planuję za wszelka cenę pracować w tym zawodzie.

 Postaram się pokazać wam najpiękniejsze miejsca jakie zwiedziłam. Oprócz nich przedstawię wam inne miejsca, które chciałabym odwiedzić.

Gdybym chciała tak szczegółowo opisać wam moją pasję pewnie zajęłoby mi to mnóstwo czasu, a takowego nie mam za dużo. Przede wszystkim uwielbiam wszystko co słoneczne i piaszczyste. Sun, sand and sea - uwielbiam. Poza tym lubię oglądać zamki. Jakoś tak ciągnie mnie do księżniczek, króli, pięknych wystrojów. A gdybym miała powiedzieć, co jest moim oczkiem w głowie, to oczywiście stadiony i areny sportowe. Gdybym miała wybrać najpiękniejsze miasto na świecie prawdopodobnie było by to Monachium. Miasto, w którym zamierzam sobie ułożyć życie. Czy wyjdzie? Nie wiem, aktualnie nic nie wiem. Żyję z dnia na dzień modląc się, żeby kolejny był choć odrobinkę lżejszy od poprzedniego. Jednak kiedy mam chwilę czasu uciekam z tego świata i chowam się we własnym. Schowanym jak Narnia, magicznym jak Hogwart, idealnym jak z bajek Braci Grimm.

Poza tym uwielbiam uczyć się języków obcych i może to śmieszne, ale w przyszłości zamierzam mówić w 7. Ludzie często mi powtarzają, że mam zbyt wygórowane ambicje. Tłumacze sobie to zawsze, że przecież nie  mogę być przeciętna, to nie w moim stylu, a ci co tak mówią po prostu zazdroszczą mi mojego nastawienia.

Podróżuje od 6 roku życia. Pierwszy raz za granicą byłam w wieku 12 lat i to w tedy pierwszy raz leciałam samolotem. Czasami marzyłam, żeby zostać stewardessą. Być piękną, inteligentną blondynką. Uprzejmą i pomocną panią, która ma idealne życie! Czy z tego wyrosłam? Musze się przyznać, że chyba nie! Wybierając szkołę nie brałam tego marzenia na poważnie, ale skoro uczę się tego zawodu, to taką ewentualność biorę pod uwagę.


Moje życie nie jest skomplikowane. Nie utrudniam go sobie, nie warto... Żyję pięknem chwili i marzeniami ...

Głową w chmurach

Lana L

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz